Forum Przystanek Leoncin Strona Główna Przystanek Leoncin
Nieoficjalne forum gminy Leoncin.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leoncin a Izaac Bashevis Singer. Reportaż z GW.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przystanek Leoncin Strona Główna -> Co z tym Leoncinem?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ojciec_Tadeusz




Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:10, 15 Lip 2008    Temat postu: Leoncin a Izaac Bashevis Singer. Reportaż z GW.

Poniżej artykuł Tomasza Kwaśniewskiego, dziennikarza GW, który ukazał się w listopadzie 2004 r. w dodatku Duży Format.

STAN GŁOWY. CO TY WIESZ O SINGERZE? W LEONCINIE....
Władza: Trudne pytania pan zadaje. Mieszkańcy: Słaby gościu był. Jakby mocny był, to ktoś by o nim słyszał

Miejsce akcji

Gmina Leoncin - czterdzieści kilometrów od Warszawy.

Tu w listopadzie 1904 roku rodzi się Isaac Bashevis Singer, słynny pisarz, noblista.

Dziś - prawie pięć tysięcy mieszkańców, sto pięćdziesiąt dziewięć kilometrów kwadratowych powierzchni. Kościół, urząd gminy, trzy szkoły, kilka sklepów, kilkanaście gospodarstw agroturystycznych, sąsiedztwo Wisły i Puszczy Kampinoskiej.

Występują

* Józef Mosakowski, wójt Leoncina

* Zbigniew Piotrowski, burmistrz Radzymina dyrektor szkoły w Leoncinie

* Elżbieta Strzałkowska, redaktor leoncińskiej gazety "W Otulinie"

* Sławomir Budnik, przewodniczący rady gminy Leoncin

* Dorota Stępniewska, radna Leoncina

* Małgorzata Pelczarska, radna Leoncina

* Ksiądz proboszcz z Leoncina

* Barbara Lewkiewicz, bibiotekarka

* Andrzej Zozula, wiceprzewodniczący warszawskiej gminy żydowskiej

* Mieszkańcy Leoncina

* oraz reporter "Dużego Formatu"

Prolog

Właśnie mija setna rocznica urodzin noblisty. Reporter "Gazety" jedzie do Leoncina zobaczyć, jak gmina czci wielkiego ziomka. Oczyma wyobraźni reporter widzi tłumy turystów, festyny, koncerty, święto. Jest przekonany, że wielki ziomek to dla Leoncina szansa na to, by zaistnieć w świecie. Reporter tak myśli, bo naoglądał się amerykańskich filmów, w których każde miasteczko, jak tylko może się czymś pochwalić, to natychmiast to robi. Tymczasem...

Akcja

* (Reporter szuka wójta Józefa Mosakowskiego, ale wójta nie ma. Na szczęście sekretariat dysponuje numerem jego telefonu)

ŹRÓDŁO:



Reporter: Panie Wójcie! Jak zamierzacie świętować 100-lecie urodzin Waszego wielkiego ziomka?

Wójt Józef Mosakowski: Żadnego świętowania u nas nie będzie.

Reporter: Dlaczego, Panie Wójcie? Przecież to noblista. Pisarz w całym świecie słynny. Malutki, nieznany nikomu Leoncin mógłby na ziomku skorzystać. Turyści, pieniądze, integracja mieszkańców...

Wójt: Nie chcę w gminie podziałów i ekscesów. Zdania w gminie na temat Singera są mocno podzielone.

Reporter: O co chodzi, Panie Wójcie?

Wójt: Zacznijmy od tego, że nie wiadomo, gdzie się urodził. Są tacy, co mówią, że tu, są tacy, że w Radzyminie.

Reporter: A Pan wolałby, żeby gdzie?

Wójt: Proszę pana! Niedawno, gdy otwieraliśmy nową bibliotekę gminną, wnioskowałem, by na murze obok wejścia pojawiła się tablica poświęcona Singerowi, ale radnym jakoś ten pomysł do gustu nie przypadł.

Reporter: Dlaczego?

Wójt: No, już mówiłem. Budzi kontrowersje.

Reporter: Przecież to pisarz. Dobry pisarz. Znany, uznany, noblista.

Wójt: No, ale budzi.

Reporter: Może chodzi o to, że to Żyd był?

Wójt: Niewątpliwie o to chodzi. Ja panu powiem, co ludzie w gminie mówią. Mówią, że w książkach piszą, że dopóki Żydzi nie przyszli do Leoncina, to tu tylko świnina i wóda były. Ludziom to się nie podoba.

* (Reporter baranieje i wychodzi na ulicę, żeby sprawdzić słowa wójta. Spotyka dwie panie. Jedna z nich prowadzi mały sklepik koło kościoła)

Reporter: Długo Panie mieszkają w Leoncinie?

Pani sprzedawczyni: Ja od urodzenia.

Reporter: Słyszała Pani o Isaacu Bashevisie Singerze?

Pani sprzedawczyni (popada w zadumę. Pytającym wzrokiem patrzy na koleżankę, na buty, na okoliczne drzewa): Singer? Singer? Hm? A wie pan? Tydzień temu też ktoś mnie o niego pytał.

* (Reporter dopada kolejnego mieszkańca Leoncina)

ŹRÓDŁO:



Reporter: Nie wie Pan, w którym domu urodził się Singer?

Mieszkaniec: Singer? Nie znam. Ja proszę pana dopiero czterdzieści lat mieszkam w Leoncinie. A kto to był ten Singer?

Reporter: Pisarzem był. Noblistą.

Mieszkaniec: No, nie słyszałem jakoś.

Reporter: A dzieci Panu nie mówiły? Ma Pan dzieci?

Mieszkaniec: Mam, ale nie mówiły. Zresztą skąd miałyby wiedzieć?

Reporter: Na przykład ze szkoły. A jak Pan myśli, dlaczego tu, w Leoncinie, nikt nic o Singerze nie wie?

Mieszkaniec: Widocznie słaby gościu był. Jakby mocny był, to na pewno ktoś by o nim słyszał. Zresztą wie pan co. Tu taka pani mieszka, tylko że ona jest słaba na umyśle, ale może ona coś będzie wiedziała.

* (Reporter "Gazety" nabiera otuchy. Singer nie może dzielić mieszkańców Leoncina, bo mieszkańcy Leoncina nie mają o nim zielonego pojęcia. Reporter dochodzi do wniosku, że Singer

to sprawa polityczna, wraca więc do urzędu gminy, by jeszcze raz

pogadać z władzą)

Reporter: Dlaczego Leoncin nie chce świętować urodzin Singera?

Radna Małgorzata Pelczarska: Po pierwsze, dlatego że nie wiadomo, czy się tu urodził. Wątpliwości w tej sprawie to rzecz poważna. Danych brak.

Reporter (cytuje jej Singera): "Lecz choć może się to wydawać niewiarygodne przechowywałem już wówczas w pamięci wspomnienia dwóch wcześniejszych domów: wioski Leoncin, gdzie się urodziłem i gdzie mój ojciec sprawował funkcję Rabina (...)".

Radna: No więc w związku z wątpliwościami nie jest zupełnie tak, że nic nie robimy, gazetka lokalna ogłosiła przecież konkurs poświęcony Singerowi, no i co miesiąc drukuje fragment jego biografii.

Reporter: Z tego, co wiem, gazetkę gminną wydają osoby prywatne, rada gminy nie ma z nią nic wspólnego. Ja pytam, co gmina w sprawie Singera zrobiła.

Radna: Uznaliśmy, że Singer jest za trudny dla uczniów szkół podstawowych, i konkursu nie poparliśmy. On powinien być adresowany do dorosłych.

Reporter: To dlaczego rada nie ogłosiła konkursu dla dorosłych?

Radna: Trudne pytania pan zadaje.

* (Reporter ociera pot z czoła, ale nie traci nadziei. Zwraca się do drugiej radnej)

ŹRÓDŁO:



Reporter: Wójt mówi, że przy nowej bibliotece gminnej chciał umieścić tablicę poświęconą Singerowi, ale rada się nie zgodziła. Dlaczego?

Radna Dorota Stępniewska: Pierwsze słyszę o takiej inicjatywie.

Reporter: Słyszałem też, że bibliotekarka chciała, by patronem biblioteki był Singer. Dlaczego radni się na to nie zgodzili?

Radna: No bo by się gryzło?

Reporter: Co by się gryzło?

Radna: No jak pan sobie wyobraża tablicę poświęconą Singerowi na budynku, w którym jest szkoła im. Jana Pawła II?

Reporter: Ale przecież ta szkoła leży przy ulicy Singera i jakoś nie gryzie.

Radna: Trudne pytania pan zadaje. Może pan przewodniczący rady potrafi na nie odpowiedzieć.

* (Reporter jest niestrudzony i umawia się na spotkanie z panem przewodniczącym rady gminy)

Reporter: Sto lat właśnie mija, odkąd w Leoncinie urodził się Isaac Bashevis Singer, a w gminie jakoś o tym głucho. Tymczasem świat świętuje. Koncert był w Warszawie...

Przewodniczący Sławomir Budnik: Nikt nas do świętowania nie zaprosił: żaden urząd, żadne stowarzyszenie, nawet żadnej informacji nie dostaliśmy.

Reporter: A gmina sama z siebie nic nie może zrobić?

Przewodniczący: Gmina jest tak biedna, że dla dzieci na mleko nie starcza.

Reporter: Mnie chodzi o to, że gmina sama mogła się do jakiegoś urzędu lub stowarzyszenia zgłosić.

Przewodniczący: Myśli pan, że ktoś by nam jakieś pieniądze dał. Wątpię. Poza tym nie było żadnego sygnału od mieszkańców, że chcą urodziny Singera świętować.

Reporter: A dlaczego radni nie wyszli z taką propozycją?

Przewodniczący: Ja za radnych odpowiadać nie mogę.

Reporter: Pan też jest radnym.

Przewodniczący: Za siebie też nie muszę odpowiadać. Nie chcę osobistych poglądów ujawniać. Nie mam takiego obowiązku.

Reporter: A Pan dlaczego z inicjatywą nie wyszedł?

ŹRÓDŁO:



Przewodniczący: Ja? Dlaczego ja? Ja konfliktów unikam. Nie chcę tu dużo opowiadać, ale pamiętam, jaki spór był, gdy ktoś szkołę chciał nazwać imieniem Singera, a nie Jana Pawła II. Ja do tego wracać nie chcę.

Reporter: Przy bibliotece miała powstać tablica pamięci Singera. Nie powstała. Dlaczego?

Przewodniczący: Na dzień dzisiejszy nie potrafię odpowiedzieć. Pieniądze są potrzebne. No i nie wiem, czy jest wola, bo szkoła nosi przecież imię Jana Pawła II.

Reporter: No i...?

Przewodniczący: Już mówiłem, że spór był.

Reporter: A jak by tak zrezygnować z tablicy i tylko bibliotekę nazwać imieniem Singera?

Przewodniczący: Już mówiłem: inicjatywy nie ma! Poza tym, proszę pana, już ten konkurs o Singerze, który ogłosiła gazetka lokalna, to jak na Leoncin duża sprawa.

Reporter: Ale przecież gmina konkursu nie poparła.

Przewodniczący: Pieniędzy na nagrody nie mamy, a dla dzieciaków nagroda to ważna rzecz. Ja nic na to, proszę pana, nie poradzę. Przecież sponsorów szukać nie będę.

* (Reporter ma już pewność, że coś nie tak jest z władzą w Leoncinie. Ale co? Chcąc wyjaśnić sprawę, idzie na plebanię)

Reporter: Proszę Księdza, dlaczego w Leoncinie nikt nie chce rozmawiać o Singerze?

Ksiądz proboszcz: Ja nic nie wiem. Ja tu dopiero półtora roku jestem. Poprzedni proboszcz pewnie by coś wiedział.

Reporter: Gdzie go znajdę?

Ksiądz proboszcz: Niestety, nie żyje.

Reporter: A Ksiądz sam z siebie ludzi nie pyta. Przecież Singer to noblista, światowej sławy pisarz i Wasz ziomek. Proszę Księdza, to chyba trochę dziwne, że ludzie nie chcą o Singerze mówić, że wielu z nich nic o nim nie wie.

Ksiądz proboszcz: A co ja mam pytać? Gdzie mam pytać? Z ambony mam pytać?

Reporter: A choćby z ambony. Poza tym Ksiądz chodzi po kolędzie i rozmawia z ludźmi. Nie pytał Ksiądz nigdy o Singera?

Ksiądz proboszcz: Jak po kolędzie chodzę, to rozmawiam o parafialnych sprawach.

Reporter: Czyli o czym?

Ksiądz proboszcz: Ja panu takich rzeczy mówić nie muszę.

ŹRÓDŁO:



* (Reporter jest smutny. Władza świecka zawiodła, duchowa też. - Jedyna szansa w edukacji - myśli reporter - i biegnie do podstawówki im. Jana Pawła II, która leży przy ulicy Singera. Nadzieja wzrasta, gdy na korytarzu szkoły reporter odczytuje wielki napis: "Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi - Jan Paweł II")

Reporter: Pani Dyrektor, dlaczego w Leoncinie nikt nie chce rozmawiać o Singerze? Co tu się dzieje?

Pani dyrektor (nie chciała podać nazwiska i w ogóle bardzo się zdenerwowała): Gazetka lokalna pana nasłała? Pewnie chodzi o ten konkurs. Przedstawiłam propozycję nauczycielom. Stwierdzono, że literatura Singera jest za trudna dla uczniów podstawówki.

Reporter: To znaczy, że szkoła odmówiła?

Pani dyrektor: Nie, nie odmówiła. Po prostu nie wzięła udziału. Udział w konkursach jest dobrowolny, a my mamy bardzo dużo propozycji - specjalizujemy się w konkursach ekologicznych. W najbliższym czasie będziemy mieli konkurs historyczny o powstaniu styczniowym.

Reporter: A co z Singerem? On się tu urodził, a w tym roku mija setna rocznica.

Pani dyrektor: Singera czytam. Mam jego książki w domu. To ja wystąpiłam z inicjatywą, by ulicę przy szkole nazwać jego imieniem. Niedawno w szkole wisiała gazetka ścienna poświęcona Singerowi. (Pani dyrektor szuka gazetki)

Reporter: Niech mi Pani pomoże to zrozumieć, dlaczego w Leoncinie nikt nie chce świętować urodzin Singera?

Pani dyrektor: Ja opinii publicznej nie badam. Ja nic nie wiem.

* (Reporter "Gazety" czuje wściekłość i bezsilność. Przez chwilę ze smutkiem patrzy na biegające po ulicy Singera dzieci. Wreszcie wpada na pomysł, by porozmawiać z bibliotekarką,

która proponowała wmurowanie tablicy poświęconej Singerowi. Spotykamy się w bibliotece: 19 tysięcy książek, w tym wszystkie wydane w Polsce dzieła Singera)

Reporter: Gmina kupiła dzieła Singera?

Bibliotekarka Barbara Lewkiewicz: Udało się zgromadzić czternaście tytułów. Piętnasty podarowała bibliotece jedna z mieszkanek Leoncina.

Reporter: Ludzie czytają?

Pani bibliotekarka: Są tacy, co czytają, ale to specyficzny autor, nie dla wszystkich. Jak zachęcam, to czasem słyszę, że to Żyd i że oni czytać nie będą. Mówię wtedy: "Swoje niechęci rasowe odłóżcie na półkę, a z półki weźcie książkę". Jedna pani dała się namówić, a gdy odnosiła książkę, powiedziała: "Ciekawy ten autor".

Reporter: Wnioskowała Pani do gminy, by nową bibliotekę nazwać imieniem Singera? Chciała Pani, by pojawiła się tablica poświęcona Singerowi?

Pani bibliotekarka: Myślałam, że zrobimy to z okazji 25-lecia otrzymania przez niego Nagrody Nobla, czyli 10 grudnia. Potem myślałam, że przy okazji 100-lecia urodzin. Teraz myślę, że może kiedyś jednak się uda. Ale póki co smutno.

Reporter: Dlaczego się nie udało?

Pani bibliotekarka: Nie chcę o tym mówić.



ŹRÓDŁO:



* (Reporter "Gazety" pędzi na spotkanie z redaktorką gazetki "W Otulinie". To gazetka ogłosiła konkurs o Singerze, to gazetka publikuje jego biografię. "W Otulinie" redagują ludzie, którzy w gminie Leoncin zamieszkali niedawno, którzy przedłożyli sielskie leoncińskie krajobrazy nad miejski gwar i pośpiech)

Reporter: Tylko Wy w całej gminie

Leoncin swobodnie mówicie o Singerze. Skąd pomysł na konkurs związany z noblistą?

Pani redaktor Elżbieta Strzałkowska: To naturalne, pisał genialne książki, urodził się równe 100 lat temu w Leoncinie i trudno tego nie uczcić. Poza tym chcieliśmy, żeby młodzież poznała życie i twórczość Singera.

Reporter: Ale chyba nie wyszło?

Pani redaktor: Szkoły, do których skierowaliśmy pismo, nie odpowiedziały. Wójt odpisał, że jak szkoły się zgodzą, to on weźmie patronat. Niestety, ciągle nie wiemy, dlaczego szkoły nie odpowiedziały. Nie rozumiemy, dlaczego szkoły nie chcą uczyć o człowieku, który dostał Nobla.

Reporter: Jest nadzieja, że kiedyś Leoncin polubi Singera?

Pani redaktor: Ostatnio jedna z nauczycielek zadzwoniła i powiedziała, że bardzo jej się podoba pomysł konkursu, więc może za rok będzie lepiej.

* (Reportera dręczy pytanie: co by było, gdyby Singer urodził się w Radzyminie? Reporter jedzie do Radzymina na spotkanie z burmistrzem Zbigniewem Piotrowskim)

Reporter: Gdzie urodził się Singer?

Burmistrz Radzymina Zbigniew Piotrowski: Niestety, w Leoncinie. W Radzyminie mieszkał tylko rok (1907), jego ojciec był rabinem tutejszej gminy. Pamiętam, że podczas konferencji poświęconej Singerowi, która odbyła się w październiku w Bibliotece Narodowej, ktoś sugerował, że urodził się w Radzyminie, a ja na to: "Przykro mi, że tak nie jest, ale skoro taka wola, to niech tak będzie".

Reporter: Czy na konferencji był ktoś z Leoncina?

Burmistrz Radzymina: Nie!

Reporter: Czy Radzymin świętuje stulecie urodzin Singera?

Burmistrz Radzymina: Mamy kamień pamiątkowy i każdą rocznicę celebrujemy akademiami, konkursami literackimi i recytatorskimi.

Reporter: A nie macie problemów z tymi, którzy nie lubią Singera ze względu na jego pochodzenie?

Burmistrz Radzymina (wyciąga gazetkę "Posłaniec Radzymiński". Na pierwszej stronie tekst "Sztukmistrz z Radzymina", w środku: "Wierzę w świętych obcowanie...", "Dzień papieski w Radzyminie"...): Widzi pan! To gazetka prawie parafialna, ale na pierwszej stronie jest Singer. My tych problemów nie mamy.

Reporter: A jak Pan myśli, dlaczego w Leoncinie takie problemy mają?

Burmistrz Radzymina: Myślę, że t o kwestia kompleksów. W małych miejscowościach Żyd wciąż kojarzy się pejoratywnie. Hasło "nasze ulice, wasze kamienice" ciągle jest tam żywe.

Epilog

* (Reporter jest przekonany, że żeby coś zrobić nie koniecznie trzeba mieć pieniądze. Wystarczą dobre chęci)

Reporter: Dzwonię w sprawie Leoncina. Właśnie mija setna rocznica urodzin noblisty, a miasteczka nie stać nawet na tablicę pamiątkową. Biedni są. Pomożecie?

Wiceprzewodniczący warszawskiej gminy żydowskiej Andrzej Zozula: Idea bardzo nam się podoba. A jeśli chodzi o konkrety to bardzo proszę by ktoś z władz Leoncina skontaktował się z nami .

Reporter: To znaczy pomożecie?

Wiceprzewodniczący: Trzeba zobaczyć, jakie są konkrety, a potem pomyślimy. Jak nas nie będzie stać, to może zwrócimy się o pomoc do innych organizacji żydowskich, bo sprawa naprawdę warta jest zachodu.

autor Tomasz Kwaśniewski, GW


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przystanek Leoncin Strona Główna -> Co z tym Leoncinem? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin